Pewnie wszyscy na sali wiedzą, czym były Braunstein Games Davida Weselya, rozwijane potem przez Dave’a Arnesona. Jak się okazuje, po drugiej stronie oceanu powstawało coś podobnego. I to w podobnym czasie.
Urodzony w Southampton Bath w 1965 założył z kolegami Society of Ancients, do dziś promujące historię starożytności i średniowiecza, a także gry wojenne tego okresu. Wraz z kolegą, Donaldem Featherstonem, był pionierem “stolikowych” gier wojennych, do których tworzył zasady, publikowane w mniej lub bardziej oficjalnej postaci. Zawsze starał się łączyć ze sobą grywalność z historyczną dokładnością. Zasłynął jednak w środowisku kampanią Legend of Hyboria.
Wpierw było to dość klasyczne połączenie wielu bitew na wielką skalę, uzupełnionych elementami polityczno-ekonomicznymi. Z czasem jednak kampania stawała się coraz bardziej innowacyjna i bliższa elementom typowym dla narracyjnych gier fabularnych. Gracze zaczęli choćby zarządzać kolejnymi państwami i ich wojskami, wcielając się we władców. Podejmowali oni decyzje w oparciu o informacje dostarczone im przez „sędziego”, czyli Batha, który następnie wcielał je w życie w oparciu o opracowaną przez siebie mechanikę. Gra powoli ze skali makro, ku bardziej „pierwszoosobwego” punktu widzenia.
Bath opisywał nie tylko rozwijającą się na oczach graczy mechanikę i świat. W „dzienniku” The Shadizar Herald pojawiały się nie tylko elementy taktyczne, ale również polityka, plotki, przestępstwa czy przeróżne machlojki, a czasem też poezja. Jego manuskrypty zostały wydane m.in. w postaci Tony Bath’s Ancient Wargaming.
Można go dziś uznać za człowieka, dzięki któremu kampanie w grach stały się tak popularne.