„Dr Livingstone, I presume?”, czyli planszówki też uczą

David Livingstone’a (1813-1873) był szkockim misjonarzem i odkrywcą. Wsławił się badaniem Afryki, w tym środkowego biegu rzeki Zambezi. W 1855 roku dotarł do ogromnych katarakt na tej rzece, które nazwał Wodospadami Wiktorii, na cześć brytyjskiej królowej. W roku 1865 wyruszył na kolejną wyprawę i został uznany za zaginionego. Tylko jeden z jego wielu listów dotarł do Zanzibaru. W 1869 roku New York Herald zorganizował i sfinansował wyprawę w jego poszukiwaniu, której przewodził Henry Morton Stanley. Zapiski z tej ekspedycji trafiały m.in. na pierwszą stronę słynnej gazeta, zwiększając jej sprzedaż.

Finalnie 10 listopada 1871 roku Stanley w wiosce plemienia Udżidżi odnalazł Livingstone’a i ponoć zwrócił się do niego słynnymi słowami „Dr Livingstone, I presume? („Dr Livingstone, jak sądzę?”), choć najpewniej spotkanie przebiegło inaczej, trudno bowiem było oczekiwać innego Europejczyka w tak odległym miejscu.

Ósmy scenariusz w grze Robinson Crusoe opowiada prawdziwą historię doktora Livingstone’a.

holistyczny