Gra Missile Command z 1980 roku wyłoniła się jako „poboczny” efekt programu sprawdzającego, jak wiele głowic nuklearnych pojawiających się na radarze wychwyci jego operator.
Firma Lockheed-Martin produkująca m.in. samoloty wojskowe, ale też oprogramowanie szkoleniowe, zainwestowała w technologię gier arkadowych, przyspieszając ich rozwój. To właśnie specjalne czipy tego przedsiębiorstwa Sega wykorzystała w takich automatach jak Daytona, Virtua Fighter, Virtua Cop czy Desert Tank.
Po zakończeniu Zimnej Wojny wiele firm, które opracowywały symulatory wojskowe, skupiło się na rynku konsumenckim, tworząc w latach 80. i 90. choćby gry arkadowe i zaawansowane symulatory, jak:
- Cyber Fighter firmy Evans and Sutherland (system połączonych stacji wzorowanych na wojskowym sprzęcie treningowym)
- opracowany na licencji firmy Kaiser Electro-Optics (tworzącej specjalne wyświetlacze używane w helikopterach Apache) automat, dzięki któremu dzieciaki mogły przeżywać niezwykłe kosmiczne walki korzystając z hełmów z wyświetlaczami LCD.