Urok filmowych promocji gier lat 90.

Lata 90. XX wieku były szczęśliwie mniej serowe niż moda lat 80. Niemniej wówczas powstała niemała liczba dość przedziwnych produkcji wideo – i wcale nie chodzi mi li tylko o filmy klasy C.

Jeden z powiązanych z grami filmików dotyczył planszówki TSRu Dragon Strike. Ukazała się ona w 1993 roku i była silnie związana z Dungeons & Dragons. Był to rodzaj wprowadzenia do tej narracyjnej gry fabularnej, przeznaczony dla nowych, zwykle młodszych graczy. Mechanikę Dragon Strike oparto na uproszczonych zasadach podstawowego D&D, wykorzystując m.in. ideę Mistrza Gry.

Gra była podobna do popularnego od chwili wydania (1989) HeroQuesta. Niemniej za godne uwagi różnice warto wymienić cztery wersje planszy (o trzy więcej niż miał “pierwowzór”) – jedna nie przedstawiała standardowych lochów. Czarujące postaci miały do dyspozycji dużą gamę zaklęć do wyboru, a walka była znacznie bardziej złożona. Niemniej hitem tej produkcji była dołączana do niej kaseta VHS.

Na filmie klasycznej dla owych lat jakości “zdartej taśmy” przedstawiono historię grupki bohaterów, jednocześnie pokazując jak należy grać. Narrator opowieści to oczywiście Mistrz Podziemi, który ożywiał rozgrywkę i wyjaśniał zasady. Całość uzupełniały “aktorskie popisy” graczy odtwarzających fabułę “na żywo”.

Co ciekawe, filmik nie był do końca zgodny z zasadami i możliwościami oferowanymi przez planszówkę. Pojawiły się w nim potwory, których nie było w grze (minotaur czy sowoniedźwiedź/owlbear), oraz kapłan – czyli klasa nie opisana w instrukcji.

Jakość tej produkcji możecie ocenić sami. Polecam szczególnie końcówkę, w której pojawiają się porady i sztuczki dla nowych Mistrzów Podziemi, dzięki którym rozgrywka będzie zabawna, a jednocześnie ani za prosta, ani za trudna.

holistyczny