Z klasyki marynistycznej o grach

Salonowiec jest grą wybitnie męską. Nikt z nas nigdy nie widział dziewczynek lub dam w nią grających. Kto i kiedy tę grę wymyślił, pozostanie chyba na zawsze tajemnicą. W okresie gdy chodziliśmy do szkół, grano w salonowca z niezwykłą zażartością. Gra polegała na tym, że jeden z kolegów siadał na krześle, drugi schylał się tak, że kładł mu swą twarz na kolanach, poza tym musiał pozwolić zakryć sobie oczy kurtką lub płaszczem, rozesłanym na kolanach siedzącego i trzymającego mu głowę. Pozostali koledzy skupiali się wokół nachylonego i jeden z nich uderzał otwartą .dłonią w to miejsce, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę. Ten, który uderzył, pod żadnym pozorem nie miał prawa się oddalić. Uderzony prostował się-i z obowiązującym uśmiechem na twarzy usiłował rozpoznać, kto go uderzył. Jeśli rozpoznał, miał prawo powiększyć grono uderzających, natomiast rozpoznany musiał stanąć na jego miejscu i pozwolić sobie zakryć twarz. Podglądanie było nie do pomyślenia. Jednakże w zgranym towarzystwie rozpoznanie bijącego nie przedstawiało wielkich trudności, ponieważ pamiętało się siłę i styl uderzenia każdego z grających. Nowicjusz natomiast miewał niekiedy wielkie trudności w odgadnięciu, nie miał jednak prawa przerwać gry samowolnie. Musiał zgadywać aż do głosu zbawczego dzwonka na lekcję, który pozwalał na honorowe wycofanie się z gry, jeśli czas nie był poprzednio określony. Grę tę wymyślono pewnie dla rozgrzewki oraz zahartowania i uodpornienia się na „branie w skórę” od rodziców za dwójki lub złe zachowanie w szkole. Niejednokrotnie stwierdzaliśmy na statku, że salonowiec u wielu z nas – dawnych championów tej gry – pozostał jako odruch szczątkowy na widok gotowego do uderzenia obiektu.

Znaczy Kapitan Karol Olgierd Borchardt

Znaczy Kapitan – zbiór opowiadań o tematyce morskiej, debiut książkowy Karola Olgierda Borchardta. Inspiracją dla autora była postać kapitana żeglugi wielkiej Mamerta Stankiewicza. Autor opisał swoją służbę na przedwojennych polskich żaglowcach szkolnych „Lwowie” i „Darze Pomorza” oraz statkach pasażerskich „Polonii” i „Piłsudskim”. Jako jeden z pierwszych marynarzy wykształconych po odzyskaniu niepodległości, opisał trudną drogę Polski do bycia państwem morskim i problemy integracji pozaborowej. Wiele miejsca poświęcił postaciom tamtych czasów związanym z morzem i relacjom między nimi. Opisuje także ciekawsze rejsy oraz swoją pracę przy szkoleniu młodych marynarzy. Osobne rozdziały Borchardt poświęca wojennym losom polskiej marynarki.

ZA Wiki
wpis za Wielki słownik W. Doroszewskiego
Karol Olgierd Borchardt

holistyczny