Aż trudno w to uwierzyć, ale w kwietniu mija 20 lat od czasu, gdy rozpocząłem swoje “szefowanie” w telewizji Hyper, zwanej też Hyper TV lub pasmem programowym Hyper.
Hyper był przyczepiony do różnych dziecięco-młodzieżowych kanału Canal+ Cyfrowego. Wpierw pojawiła się po MiniMaksie, potem po ZigZapie, wreszcie po Teletoonie. Przez chwilę ten sam “kanał” dzieliły aż trzy stacje, bo doszła telewizja Owsiaka. Jak łatwo się zorientować, nie było tu za wiele stabilności…
Niemniej Hyper to 10 lat mojego życia, pełnego super przygód. Kiedy trafiłem “na stołek” mieliśmy budżet na 5 klipów miesięcznie – resztę audycji trzeba było wypracować sponsoringiem. Po 10 latach, tuż przed tym gdy kończyłem szefowanie przy okazji fuzji C+ z n-ką, mieliśmy jedną premierę dziennie – czyli kilka premier w tygodniu.
Oczywiście przed Hyperem na tym samym kanale istniał GameOne, czyli tłumaczenie francuskiego kanału o grach. 1 września 2001 roku GameOne przekształcił się w Hyper. Na początku był tworzony jednocześnie na trzy rynki – polski, węgierski i rumuński. Ponoć koledzy z Węgier w procesie budżetowania ustalili, że da się z rynku ściągnąć tyle kasy, że nie trzeba pieniędzy na produkcje własne. W efekcie powstała koncepcja zarabiającego na siebie pasma. W efekcie na początku większość pracy takiego człowieka jak ja (a wcześniej Miłosza B) skupiała się na pozyskiwaniu sponsorów na różne programy. Zabudżetowane było anime – wpierw do ok. 40 odcinków rocznie – oraz wspomniane 5 klipów.
Hyper znikał i pojawiał się w kablówkach. Zmieniano nam godziny emisji (do 23 marca 2005 była to 20:00 – 0:00, potem 21:00 – 1:00, od 01 września 2012-31 21:30 – 01:00). Zwiększano budżet, doceniano lub krytykowano. Wewnętrznie i zewnętrznie. Bawiliśmy się świetnie 😉
Potem przyszły nowe porządki i osoby, które na dzień dobry powiedziały “nie lubię gier, nie interesuję się nimi, uważam, że są bez sensu”. Kolejne wizji, zwolneinia, wreszcie 31 sierpnia 2014 roku teleTOON+ wydłużył emisję i Hyper+ przestał istnieć.
Niemniej udało nam się na przestrzeni lat stworzyć super fajną ekipę (pozdrawiam wszystkich!) oraz niesamowite programy, takie jak Fresh Air, Hyper Express, Joint, Review Territory czy Talking Heads. Wyemitowaliśmy mnóstwo fajnych anime – wiele w japońskiej wersji z napisami, co nie było łatwe – m.in. Afro Samurai, Cowboy Bebop, Death Note, Fullmetal Alchemist, Ghost in the Shell: Stand Alone Complex, Great Teacher Onizuka, Hellsing…
Postaram się co nieco opisać w najbliższych tygodniach, jak to drzewiej robiło się telewizję, gdy internet raczkował, nie było pamięci USB, a szybka sieć w domu wymagała kosztownych pakietów Neostrady (1 czerwca 2004 roku pojawił się względnie tani pakiet Neostrady – prędkość 128 kb/s kosztowała ledwie 59 zł brutto miesięcznie, plus instalacja jednorazowo; to było w czasach, gdy kostka masła kosztowała ok 3 złotych…).
Hej! Nie mam jak inaczej się skontaktować. Chciałem tylko dać znać że ciężko mi w kilku zdaniach opisać jak wielki wpływ miał na mnie kanał Hyper i jak wiele mu zawdzięczam. Do dziś wracam myślami do tych wszystkich programów a nawet słucham muzyki zasłyszanej w klipach. Bardzo ci dziękuję!
Na ten post trafiłem przypadkiem, próbując znaleźć dziś informację na temat Hypera. Na moich płytach CD mam kopie odcinków Review Territory, pierwszy raz usłyszałem muzykę zespoły Korn i wielu innych właśnie na Hyperze. Od tamtej pory jest to mój ulubiony zespół. Poznałem takie anime jak Iria, Kroniki Wojny na Lodoss, i przede wszystkim Cowboy Bebop.
Mam wrażenie że stworzyliście niesamowite wspomnienia dla niesamowitej ilości młodych ludzi, którzy nie mieli w telewizji niczego podobnego. Nigdy nie miałem okazji tego nigdzie napisać. Mam nadzieję że zdajesz sobie sprawę z tego jak wielu z nas ten program inspirował i pobudzał wyobraźnię. Na nic tak nie czekałem każdego dnia jak na możliwość odpalenia mojego małego telewizorka JVC w rogu pokoju by zobaczyć jak Hyper wchodzi na antenę.
Dzięki za miłe słowa. Co nieco sobie zdajemy, bo gdzieś tam się przewijało hasło “pokolenie Hypera”. Ja się postaram w najbliższych tygodniach poopisywać jak to się to nasze dzieciątko produkowało 🙂
Nie mogę się doczekać, bardzo ciekawią mnie kulisy!
Pamiętam HYPER’a jak przez mgłę, a to dlatego, że bardzo mało go oglądałem. Z tego co pamiętam to problemem była pora, w której był puszczany program – być może się mylę, ale to nie była stała godzina? Poza tym miałem już komputer w domu i TV odchodziła do lamusa – zapewne wolałem grać na komputerze niż oglądać TV;)
pozdrawiam
Godzina była mniej więcej stała, choć niestety się zmieniała. Raczej niestałe pory programów bywały kłopotliwe… ale to były owszem, czasy gdy zaczynał rządzić internet powoli, wypierając liniową tv
Wspaniała muzyka z klipów, które później przeszły do Hyper Classic to wciąż obowiązkowe pozycje na playliście. Cudowne anime, dzięki którym młody komputerowy szkrab mógł poznać inne tytuły niż DB i Rycerze zodiaku;)
Duet Miłosz i Tadek – na zawsze w serduszku<3
Co ciekawe, w mojej pamięci zapisały się również takie programy jak Java games (głównie pierwsze odsłony z charakterystyczną, spokojną melodią w tle). Właśnie, muzyka nie-z-klipów, a będąca częścią Hypera, dżingle, przerywniki, tła itp. może powstanie szerszy tekst właśnie na ten temat?
Pozdrowienia dla największego eksperta od piłki nożnej w Review territory! :))
Java Games było fenomenem tamtych czasów. Należy się opowieść o tym przedsięwzięciu 🙂
Tomeczku, cała masa ludzi nadal tym żyje! Świetnym przykładem jest reanimacja pasma Hyper w formie wspominek na YT. Nie wiem czy miałeś okazję to widzieć, choć obawa o copystrike’a jest cały czas, mam nadzieję, że chociaż część tych rekonstrukcji tam pozostanie. A wasza robota to było coś ekstra. Widać, że mogliście robić co chcecie, te teksty, zapał z jakim to powstawało. Cudo. A gdy pierwszy raz usłyszałem o tym “Ja nie lubię gier” chyba opowiadał o tym Tadeusz, i przyznam szczerze, że bardzo szybko zrozumiałem dlaczego to się potoczyło jak potoczyło. Dzięki za fajne wspomnienia i sporo udanych wieczorów, zwłaszcza, że wtedy byłem gnojek i matka mnie pędziła do spania 🙂
Niektórzy mieli przez kilka lat coś na kształt “gag order” i pewnych rzeczy mówić nie mogli. A także w sumie może i nie chcieli?