Nie cichnął (gdzieniegdzie) echa podręcznika do przedmiotu “Historia i teraźniejszość” pana Roszkowskiego. Nie miejsce to na ocenę tego dzieła, ale fakt, że się pojawiło, przyczynił się do grzebania w innych pozycjach autora. W efekcie znaleziono też cytat dotyczący gier fabularnych w książce “Roztrzaskane lustro: Upadek cywilizacji zachodniej” z 2019 roku, zatem całkiem świeżej.
Czytamy tam:
Wiele gier komputerowych zawiera instrukcje jak zabijać. Na przykład w grze Dungeons and Dragons znaleźć można takie wyjaśnienie: “Rzut kostką: 37-38; miejsce uderzenia: krocze/piersi; wyniki: genitalia/wydarte piersi; szok. Rzut kostką: 95; miejsce uderzenia: wydarcie wnętrzności. Rzut kostką: 100; miejsce uderzenia: głowa; wynik: rozbita głowa, mózg rozrzucony na dużym obszarze”420. Zjawiska te były odbiciem rosnącej fali przestępczości, ale znacznie przekraczały jej realne rozmiary, a nawet przyczyniały się do jej narastania.
Na szybko uporam się z faktem, iż wspomniane przez Roszkowskiego Dungeons and Dragons nie jest grą komputerową (choć ma elektroniczne wcielenia) i że trudno znaleźć powiązanie między rzutem kostką a instrukcją jak zabijać. Ten cytat brzmi jak wlepiony totalnie bez sensu, pod tezę. W pamięci nie mam też nic dotyczącego krytyków w oryginalnym D&D, do których cytat się ewidentnie odwołuje, choć jakąś skserowaną podobną tabelę wykorzystywaliśmy w swoich rozgrywkach.
Z ciekawością się zabrałem za ustalnie skąd autor podręcznika szkolnego czerpie swe informacje, które winny wszak być pierwszej świeżości. Autor, jak widzicie, opatrzył swój cytat numerkiem wskazującym źródło, którym to tropem podążyłem. Roszkowski sięgnął po komentowany już dwie dekady temu w RPGowym środowisku “Satanizm jako ucieczka w absurd” księdza Jeffreya J. Steffona, w Polsce opublikowane pierwotnie w 1993 roku (w 2005 było czwarte! wydanie) w oparciu o oryginał z 1992 roku.
W poświęconej satanizmowi pozycji, w “Części drugiej: Podstępy szatana”, w rozdziale V “Czary” znajdujemy cały kawałek poświęcony Dungeons and Dragons, który załączam pod koniec, ku uciesze chętnych. Ale przy okazji dodam, iż cytowany przez Roszkowskiego fragment jest opatrzony przez Steffona jeszcze akapitem:
Poniższy tekst pochodzi z planszy i pokazuje, jak obrazową może się stać fantazja gwałtu w DD:
Nie szukałem już w oryginale, czy to błąd tłumaczenia (plansza w D&D?, albo gdzie indziej Mistrz Jaskiń?), ale znów zajrzałem, co tu Steffon cytuje. I tym razem chodzi o dzieło Petera Leitharta i George’a Granta “A Christian Response to Dungeons and Dragons” – publikacja uwaga: rok 1987.
Grzebię więc dalej i co widzę, a mało pamiętam, bo dzieło przeglądałem przed laty.
Oczywiście dość dużo głupot, jak granie tylko w podziemiach, tylko walki z potworami i tylko nastawienie na przemoc plus utożsamianie Dungeon Mastera z “Bogiem” przez uczestników rozgrywki – wśród tych wszystkich wątków sprawa Jamesa Dallasa Egberta III (opisanego 16-year-old mathematics genius) jest wisienką na torcie. Analizę publikacji panów Leitharta i Granta zostawię innym, choć na przestrzeni tych ~25 lat dokonano jej już wielokrotnie. Przypomnę tylko, że to pozycja z 1987 roku – w tym samym ukazały się AD&D2nd i MegaTraveller (Traveller w 1977), rok wcześniej 3 edycja Call of Cthulhu… W ogóle do 1987 roku rynek TRPG otrzymal różnrodne pozycje (Space Quest, Gamma World, Stormbringer, James Bond 007, Pendragon, DC Heroes, Paranoia…) pokazujące, jak bardzo tunelowe widzenie mieli autorzy.
Wracam jednak do poszukiwania cytatu, który powielił Steffon, a za nim Roszkowski. Otóż i jest, mamy podany jako: selection from the “Critical Hit Table” of the rule book for Arduin Grimoire. Ha, czyli jednak nie D&D, pamięć dobrze mi podpowiadała, że takich krytyków w podstawowym (A)D&D nie było.
Jeśli zaś chodzi o Arduin – uniwersum to i system zarazem stworzył w latach 70. XX wieku David A. Hargrave, mieszając podczas rozgrywek klimaty, łącząc fantasy z science fiction w nietypowym wówczas multiwersum. Był to jeden z pierwszych >konkurentów< D&D, a wspomniany w “A Christian Response to Dungeons and Dragons” podręcznik “Arduin Grimoire” Hargrave wydał własnym sumptem w 1977 roku (był to pierwszy tom późniejszej trylogii o marginalnym nakładzie w porównaniu do TSRowskich produktów). Rzecz jasna te dodatki do D&D, wprowadzające nowe zasady, klasy postaci, czary itp., były nie do końca legalne i zawierały zawoalowane odowłania do systemu Gygaksa. Dopiero za sprawą “The Arduin Adventure” z 1981 roku dzieło Hargrave’a zyskało niezależność.
Mamy zatem Roszkowskiego cytującego Steffona cytującego Leitharta i Granta… Wyjęty z nie-D&D z lat 70. XX wieku cytat z pozycji chrześcijańskiej z 1987 roku poprzez anty-satanistyczną publikacje wielebnego wylądował w dziele z 2019 roku mającym na celu opowiedzieć o upadku cywilizacji Zachodu. W międzyczasie zmienił >przynależność systemową<, pogubił totalnie i kontekst, i sens. Stał się wycienkiem wycinka z dalekiej przeszłości, wrzuconym pod tezę, bez zrozumienia. Czyż nie jest to upadek (kolejny?) autora, próbującego coś przekazać? Bo może warto by sięgnąć też po jakieś cytaty z lat 60. XX wieku? Albo i 50.? Dlaczego nie po coś sprzed 200 lat? Dlaczego nie włożyć w czyjeś usta słów dowolnych? Po co sprawdzać fakty i grzebać, jeśli liczy się teza? Wyciągnąć fragment z kontekstu da się z każdego niemal dzieła, przeinaczyć i nadać nowy bieg (w Bibli wszak da się przeczytać, iż Nie ma Boga)…
Dziwaczna sprawa. Trzymajcie się przy tych swoich satanistycznych stolikach 🙂
A tu jeszcze obiecane wyjątki ze Steffona:
Na marginesie – opis harpii i lizard mana powielony przez Steffona też jest w “A Christian Response to Dungeons and Dragons”, oznaczony jako cytat z Monster Manual.