Program Joint był kolejnym pomysłem wynikającym z wielkiej zmiany (o której kiedy indziej). I wyjątkowym nawet jak na nasze nietypowe podejście do gier oraz związanej z nimi popkultury tudzież technologii. Za sterem stanął nie kto inny niż Piotrek Kubiński, późniejszy doktor nauk humanistycznych (w 2014 roku obronił rozprawę doktorską pt. “Poetyka gier wideo. Cechy swoiste”), laureat Nagrody Naukowej Polityki i ogólnie człowiek wielkiej wiedzy, talentów oraz znajomości.
Sam pomysł na program powstał w klasycznym (mniej lub bardziej) ping-pongu pomiędzy mną, Piotrkiem a Michałem G., który odpowiadał za realizację większości programów od pewnego momentu.
Niemniej Joint powstawał w okresie, gdy Piotrek jeszcze nie był doktorem, a mimo to pokazywał swoją wiedzę oraz pomysłowość. A chodziło o to, by właśnie połączyć gry elektroniczne z różnymi ciekawymi mediami, tematami, miejscami. Stąd w Joincie pojawiały się tematy związane z literaturą kryminalną i psychologią, obok opowieści o grywalizacji czy Gwiezdnych Wojnach.
Piotrek gościł zacne postacie – nie tylko te z “pierwszych stron gazet”, jak Paweł Małaszyński, Grzegorz Rosiński, Sławomir Idziak, Tomasz Bagiński, Afromental czy Krystyna Janda. Pojawiali się znane w naszej branży osobistości, jak Artur Ganszyniec, Tomek Gop, Jordan Mechner czy Śledziu. Wszystko po to, by pokazać tytułowe połączenie – jakby ktoś nie wiedział, Joint po angielsku ma różne znaczenia, nie tylko knajpa, staw czy więzienie, ale również spoina, styk, złącze, wspólny lub łączny. Trzymając się zasady, iż większość nazw programów mamy anglojęzyczną (jak choćby Ściągawki 🙂 ), zdecydowaliśmy się kręcić Jointy.
A jakie tematy poruszał Piotrek? Od komiksu w grach, przez growe planszówki po inspirowane bitewniakami gry. Wędrował po różnych wydarzeniach, rozmawiał z profesorami i naukowcami. Analizował nietypowe tytuły. Wykorzystywał materiały nagrane na inne potrzeby (pamiętacie hasło: kamery Hypera będą wszędzie? 🙂 ). Innymi słowy: robił program wyjątkowy i czego bym tu nie napisał, będzie to za mało; nie sposób oddać słowami tego, co lepiej opowiedzą materiały wideo, które da się znaleźć choćby tu.
Rzecz jasna na jakość Jointa ogromny wpływ miała też ekipa realizacyjna, w osobie Michała, Konrada i całej reszty. Ale o tych postaciach też kiedyś wypada napisać 🙂
Wrzucę jeszcze taką galerię ciekawych gości w Joincie: