Woreczkowe edycje
W mojej książce “Byłem geekiem w PRL-u” co już można ją zamawiać nieco nowo napisanych stron poświęciłem grom, ale tym klasycznym, bez prądu. Dla mnie planszówkowy szał zaczął się od “Labiryntu śmierci” (dziś już wiem, że była to nieoficjalna edycja… Continue Reading